Temat: Ocalały drzewa przed pawilonem Wyspiańskiego
Budynek może i sam w sobie jest wcale nienajgorszy, ale dlaczego on tak włazi w
Grodzką, na miłość boską? Pasuje do placu jak pięść do nosa... Wszystko
rozumiem, ale dlaczego aż tak się nie liczyć z charakterem otoczenia?
A co do drzew i ich wycinania - sadzone nowe drzewa są zazwyczaj jakimiś
karłowatymi odmianami, zastępują zaś drzewa rozłożyste - to kolejny przykład
lekceważenia charakteru miejsca. Kraków to miasto, które dzięki Bogu kojarzy się
na razie z drzewami dużymi i pięknymi, a nie z jakimś okołosupermarketowym byle
czym. Na parkingach niech sadzą małe i okrągłe, ale na skwerach - kompletny brak
wyczucia, gustu i rozumu. Jak mi jeszcze na Rondzie Mogilskim wysadzą małe i
okrągłe, to chyba przyjdzie człowiekowi na dziko sadzić co trzeba :)
Źródło: forum.gazeta.pl/forum/w,410,62705618,62705618,Ocalaly_drzewa_przed_pawilonem_Wyspianskiego.html